Mityczna Łódź Fabryczna
Wjeżdżając pociągiem z Warszawy do Łodzi na Dworzec Fabryczny byłam bardzo ciekawa jak wygląda inwestycja, o której ostatnio było tak głośno.
Pierwszym zaskoczeniem jeszcze w tunelu przed wjazdem na perony były spore kałuże. Woda pod ziemią w takim miejscu nie wróży nic dobrego . Z oficjalnych dokumentów przesłanych mi przez łódzki magistrat wynika, iż już po zakończeniu budowy dworca permanentnie trzeba wypompowywać z niego wodę. Na pytanie jak to podraża koszty eksploatacji urzędnicy uspokajają , że mam się nie martwić bo to nie miasto poniesie te koszt tylko PKP. To wątpliwe pocieszenie : przecież jeżdżę pociągami i rozumiem, że to nam- pasażerom przyjdzie za to zapłacić.
Wjazd na peron , świeży , czysty , jasny wyłożony eleganckim kamieniem robi dobre wrażenie .
Wygląda znacznie lepiej niż Dworzec Centralny w Warszawie, którego perony mimo generalnego remontu przed EURO 2012 roku nadal jednak przypominają epokę wczesnego Gierka .
Komedia omyłek
Po wjeździe schodami na wyższy poziom kolejne zaskoczenie : ogromne powierzchnie świecące pustkami , na jednej ze ścian krzykliwe malowidło, mało przypominające słynne murale, z których Łódź jest tak dumna. Z widocznego w oddali, niedbale zawieszonego, ceratowego baneru dowiadujemy się kto jest wykonawcą tej inwestycji.
Próżno szukać informacji w jakim kierunku, do których środków lokomocji należy się skierować. Przyjezdnych , nie znających miasta czeka duże wyzwanie, skoro ja łodzianka z urodzenia i zamiłowania byłam zdezorientowana .
Mijam osobę w pomarańczowej kamizelce roboczej, na której przyczepiona jest jakaś karta. Na kartce napis w języku polskim INFORMACJA MOBILNA. Bareja na żywo ! W takiej Holandii pasażerowie wiedzą , że jeśli potrzebują informacji na dworcu mogą podejść do dowolnej osoby w kolejarskim mundurze a ta jej udzieli. Przyjeżdżający do Łodzi gość, nie mówiący po polsku musiałby się domyśleć, że przedziwnie ubrana pani z niedbała kartką mogłaby mu pomóc.
Ogromna hala dworca choć estetyczna robi niemiłe wrażenie , podróżny widzi bowiem ,że ma do pokonania gigantyczne odległości aby dostać się do gdziekolwiek. Złe wrażenie potęgują liczne szklane boksy przeznaczone zapewne docelowo na sklepiki , póki co jednak świecące pustkami .
Po środku tej samej hali ustawiono stoisko z książkami . Miało to zapewne zmniejszyć wrażenie pustki jednak niewysokie lady i półki w takim miejscu przyniosły zgoła odmienny efekt .
Bardzo dobrze prezentują się natomiast odnowione elementy starej hali dworcowej wkomponowane w nowoczesną halę – to jakby wizytówka dworca, najczęściej propagowana w mediach .
Aby dostać się do komunikacji miejskiej trzeba wjechać na kolejny, wyższy poziom. I tu na podróżnych czeka niemiła niespodzianka. Mimo, iż w Polsce obowiązuje ruch prawostronny schody prowadzące na górę znajdują się po lewej zamiast po prawej stronie. To dość niebezpieczne , bo ludzie odruchowo próbują wjechać na górę stroną prawą.
Znajdująca się na najwyższym poziomie hala również jest kompletnie pusta. Próżno szukać jakichkolwiek oznaczeń wyjścia w poszczególnych kierunkach. Dla osób nie znających Łodzi to prawdziwe wyzwanie. Wychodzę najbliższym wyjściem. Na horyzoncie dostrzegam Teatr Wielki , co uświadamia mi, iż znalazłam się niemal dwa przystanki dalej niż miejsce, z którego odjeżdża autobus dowożący mnie bezpośrednio do dworca! Zdeterminowana ruszam wzdłuż hali, z której wyszłam. Gdy po przejściu kilkuset metrów dostrzegam drugą halę postanawiam logicznie przejść właśnie przez nią .Okazuje się jednak, iż to niemożliwe bo trzeba ponownie zjechać na dół ( ?!) Nie odśnieżonym chodnikiem docieram wreszcie do przystanku. Po drodze mija mnie para starszych ludzi. Z ich rozmowy wynika, iż przyjechali obejrzeć nowy dworzec. Ładny jest , taki nowy nie rozumiem tylko dlaczego trzeba przemierzyć dworzec autobusowy aby dojść do kolejowego dziwi się starsza pani. To uświadamia mi jak absurdalna a przede wszystkim kompletnie niefunkcjonalna jest ta inwestycja.
Sny o potędze
Wybudowany za 1, 7 mld złotych dworzec miał ułatwić życie i usprawnić podróżowanie . Łodzianie przez 6 długich lat znosili dzielnie niedogodności związane z paraliżem centrum miasta w związku z jego budową. Jego przepustowość obliczono wyżej niż Centralny w Warszawie choć trudno wyobrazić sobie sytuację, w której do Łodzi miałoby przyjeżdżać więcej pasażerów niż do stolicy.
Dworzec jest bez wylotu, kończy się w centrum miasta. Wjeżdżają na niego jedynie pociągi jadące w kierunku Warszawy. I to nie wszystkie! Już po uruchomieniu dworca ograniczono wjazdy pociągów wyłącznie do tych nie posiadających tzw. toalet otwartych , Ponieważ większość pociągów jest jednak starego typu osoby, które szukają połączeń z Łodzi do Warszawy znajdą ich dwukrotnie więcej na Dworcu Łódź Widzew .
Pusty dworzec Łódź Fabryczna oddano do użytku kilka tygodni temu , niedługo po tym jak prokuratura postawiła Prezydent Łodzi Hannie Zdanowskiej zarzuty wyłudzenia kredytów i poświadczania nieprawdy w czasach gdy była jeszcze posłem PO . Mimo trudnej związanej z tym sytuacji Hanna Zdanowska w ramach propagandy puszyła piórka przed kamerami , propagandowo przekuwając otwarcie dworca w swój sukces . Oczywiście jak zwykle przy takich okazjach pojawiło się wielu ojców sukcesu Cezary Grabarczyk , były prezydent miasta Jerzy Kropiwnicki , jego zastępca obecny radny Włodzimierz Tomaszewski i inni. Nie obyło się bez zgrzytów – tuz przed uruchomieniem dworca „Gazeta Wyborcza” poinformowała, iż otwarcia dokona posłanka PiS Joanna Kopcińska, kontrkandydatka Zdanowskiej w wyborach prezydenckich . Natychmiast uaktywnili się liczni hejterzy wygrażający posłance, która ich zdaniem weszła w kompetencje prezydent miasta choć dworzec jest inwestycją rządową. Sprawa hejtu znalazła swój finał w prokuraturze. Być może na skutek tych niesnasek oficjalnego otwarcia dworca nie było. Choć pojawiają się i inne teorie . Pracujący na terenie inwestycji twierdzą, iż niewłaściwie przygotowano beton, z którego zrobiono część stropów. Te w najniższej części dworca są osadzone zbyt nisko aby mogły wjechać samochody służb medycznych i strażackich. Czy możliwe aby tak zaniedbano sprawę ? Czas pokaże.
Fakty i mity
Ukończenie inwestycji przedłużyło się kilkakrotnie. Pociągnęło masę dodatkowych kosztów. Uruchomienie pustego i nie przygotowanego na potrzeby pasażerów dworca miało zapobiec ewentualnym karom i zwrotom środków unijnych Tymczasem kosztowny dworzec nie rozwiązał problemów komunikacyjnych Łodzi. Aby miał jakikolwiek sens musi zostać połączony z Dworcem Kaliskim znajdującym się na obwodnicy. Prezydent Łodzi przymierza się do budowy tunelu średnicowego. Pominąwszy problem jaki stwarzają znajdujące się pod miastem liczne wody i kurzawki oraz specyfika zabudowy Łodzi ( większość kamienic osadzona jest na sąsiednich budynkach a istniejące w innych fundamenty są bardzo płytkie ) trzeba na to wyłożyć kolejne 4 mld złotych ! Zadłużone miasto takich pieniędzy nie ma, władze liczą na otrzymanie ich od strony rządowej w ramach przygotowań do EXPO. Przez ostatnie lata prezydent Łodzi wydała mnóstwo pieniędzy na propagowanie EXPO 2023 w Łodzi zapewniając ,że jesteśmy jedynym kandydatem. Tymczasem o organizację wystawy ubiegają się min Rio de Janeiro, Minneapolis ,Buenos Ires .
Póki co gigantyczny , kompletnie niefunkcjonalny, kończący się w środku miasta dworzec generuje ogromne koszty.
Z ostatniej chwili prezydent Łodzi Hanna Zdanowska wydała kolejne 100 tys zł publicznych pieniędzy na reklamę pustego dworca Łódź Fabryczna, z którego dziennie odjeżdża mało pociągów W krótkim filmiku dwukrotnie pada słowo k…a wypowiadane przez Cezarego Pazurę, oszołomionego jakby widokiem tej inwestycji. Władze Łodzi szczycą się tą reklamą . Najwyraźniej nie widzą nic niestosownego w wydawaniu pieniędzy publicznych na propagowanie bluźnierstw. Dlaczego mnie to nie dziwi …