Sędzia skazana w poznańskiej aferze „testamentowej” nadal sądziła ludzi
” Sędzia Lucyna Słupianek Zborowska uwikłana w gigantyczną aferę z wyłudzaniem własności kamienic w Poznaniu przy pomocy sfałszowanych testamentów, będąca żoną radcy prawnego, głównego organizatora tej afery, nadal sądziła ludzi
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim z 20 listopada 2006 roku w sprawie II. K. 213/06, zmienionym wyrokiem Sadu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z 10 lipca 2007 r. w sprawie VI Ka 234/07, sędzia Sadu Rejonowego dla dzielnicy Poznań Stare Miasto i Wilda, S-Z, została skazana za przestępstwo z art. 231 & 3 kodeksu karnego, polegające na trzykrotnym nieumyślnym niedopełnieniu obowiązków sędziego w ten sposób, ze działając w celu korzyści majątkowej, będąc uprawniona do wystawienia dokumentu, poświadczyła nieprawdę w postanowieniach o stwierdzenie nabycia spadku, wiedząc, ze przedstawione w tych sprawach testamenty zostały sfałszowane – za co została skazana na karę 1 roku pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres próby wynoszący 2 lata( …)
Okres próby pomyślnie minął i pani sędzia S-Z dalej sądziła ludzi, tyle że nie w Poznaniu już, a w Łodzi. W 2008 roku postępowanie dyscyplinarne w sprawie odwołania pani sędzi z urzędu zostało umorzone, gdyż termin przedawnienia karalności wykroczenia dyscyplinarnego minął. W 2009 roku natomiast da dobra służby uznano za właściwe służbowe przeniesienie pani sędzi z Poznania do Łodzi ( …)
Wymiar sprawiedliwości potrafi być wyrozumiały i pobłażliwy dla własnych funkcjonariuszy. Tu nawet taki cud prawniczy jest możliwy, ze sędzia, która – jak wynika z wyroku – działała w celu korzyści majątkowej i dobrze wiedziała, ze przedłożone jej w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku testamenty zostały sfałszowane (bo to mąż pani sędzi je fałszował) – mimo wszystko biedaczka działała nieumyślnie, wobec czego zasługiwała na łaskawość kolegów sędziów i karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. .. ” zauważa Janusz WOjciechowski wPOlityce