Znikające drogi pożarowe na Manhattanie
Od pewnego czasu sprawa możliwości przeprowadzenia akcji gaśniczej lub ratunkowej na terenie Manhattanu niepokoi mieszkańców.
Jak dowodziły już różnego typu wizje lokalne działanie służb ratunkowych w tym miejscu może być bardzo utrudnione. Tymczasem wyznaczone drogi pożarowe znikają z terenu Manhattanu.
Co ciekawe słady po nich znikają też w dokumentach urzedowych ….
Od pewnego czasu mieszkańcy próbowali zainteresować syndyka tym problemem. Bez efektu .
Europejskie Centrum Inicjatyw Obywatelskich wystąpiło kilka tygodni temu z prośbą o interwencję do Komendanta Straży Pożarnej .
Syndyk Dariusz Jedrzejewski na razie nie potrafi jednoznacznie udzielić informacji na ten temat
Niewiele przejmuje go bezpieczeństwem mieszkańców. Nie pochylił się tez nad możliwym zlamaniem prawa
art. 85 kodeksu wykroczeń (Art. 85. § 1. Kto samowolnie ustawia, niszczy, uszkadza, usuwa, włącza lub wyłącza znak, sygnał, urządzenie ostrzegawcze lub zabezpieczające albo zmienia ich położenie, zasłania je lub czyni niewidocznymi, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.)
Oto pismo SYNYKA do jednej z mieszkanek Manhattanu. Warto zwrócić uwagę na powoływanie się na wizję lokalną jednostki straży pożarnej która miała miejsce (a właściwie zgodnie z pismem będzie mieć miejsce) 5 czerwca 2015 !!! i która była przeprowadzana w naszej obecnośći i po naszej wówczas interwencji .
W ciszy i spokoju którego tak pragnie syndyk ,nawołująy do nie upubliczniania spraw spółdzielni , znacznie łatwiej z można załatwić takie sprawy jak usunięcie dróg pożarowych bo „inwetstorowi „potrzebne są te działki winnym celu ….
Inwestorem „akademika ” przy Wigury jest firma kierowana przez wieloletnią współpracownicę byłego prezesa Krzysztofa Diducha ,założona przez dewelopera Świebodę współdziałajacego od lat z władzami spółdzileni .
O sprawie dróg pożarowych pisał też Dziennik Łódzki